Jesień to taka pora roku, że czujemy się zniechęceni, załamani, smutni. Wszystkie problemy stają się kilka razy poważniejsze niż w piękne, słoneczne lato. Mamy też zdecydowanie mniej ruchu. Zazwyczaj tłumaczymy sobie to brzydką pogodą. Pójdę na spacer czy pobiegać jak będzie ładniej – to stała wymówka większości z nas. Ale mimo takiego zniechęcenia, warto coś dla siebie zrobić. Wszak nic nie działa lepiej na samopoczucie człowieka jak ruch. Dobrym rozwiązaniem jest pływanie. Tu nie ma żadnej wymówki. Na basenach jest zazwyczaj ciepło i przyjemnie. Woda też jest dokładnie taka sama jak w lecie. Nie ma co szukać wymówek. A poza tym baseny kąpielowe są praktycznie w każdym, nawet niewielkim mieście. W niektórych jest ich nawet kilka. Warto więc z tego korzystać. Najlepiej wykupić sobie karnet, bo to zawsze jest dodatkowa mobilizacja. Dobrze też namówić do pływania kogoś z rodziny, albo jakąś dobrą koleżankę czy kolegę. Wtedy ma miejsce wzajemna motywacja. I głupio się wykręcić i nie iść. A regularne pływanie z pewnością szybko przyniesie wymarzone efekty. Nie dość, że będziemy się lepiej czuć, wzrośnie poziom serotoniny, to jeszcze zrzucimy kilka kilogramów. A nikt mi nie powie, że nie sprawi mu to radości. A radość sprawi, że będziemy szczęśliwsi.