Rozmowa. Z niektórymi idzie nam bez najmniejszego problemu, z innymi natomiast nie za bardzo. Jak z kolei rozmawiać z rodzicami ucznia o jego zachowaniu czy wynikach w nauce? Pierwszą część tego wpisu znajdziesz , a drugą
Jak rozmawiać z rodzicami?

Wskaż konsekwencje działań rodzica – proszę zaznaczyć, że szkoła musi widzieć starania rodzica, że dąży do poprawy sytuacji. Rodzice innych dzieci mogą się zaraz skarżyć i wtedy szkoła może podjąć inne niż dotychczas działania. Nie chodzi o straszenie, lecz pokazanie skutków.
Mów konkretami – powołuj się na konkretne sytuacje, osadzaj je w czasie. Mówienie ogólnie, że ktoś ‚wciąż przeszkadza’ czy ‚wciąż bije’ jest niezrozumiałe. Lepiej szczegółowo opisać sytuację, a zamiast powiedzieć, że dziecko się nie uczy – pokazać oceny ze wszystkich przedmiotów.
Zaproś na rozmowę też ucznia – niech czuje powagę sytuacji i niech powie co widzi dobrego i złego w swoim zachowaniu sam. Niech przyzna się sam i się do czegoś zobowiąże (ja spisuję przy takim spotkaniu kontrakt). Przynosi to o wiele większe efekty niż rozmowa tylko z rodzicem i późniejsza bura w domu (lub jej brak).
Bądź empatyczna i stanowcza jednocześnie – należy rozumieć kontekst sytuacyjny, jednak otwartym tekstem, jasno powiedzieć, że np. bicie w szkole nie jest tolerowane i żadna sytuacja domowa nie daje na to przyzwolenia. Rodzic musi to usłyszeć, żeby nie wyszedł ze spotkania przekonany, że dziecko może robić co mu się podoba.
Mów tylko o tym jednym dziecku – ewentualnie poinformuj, że pozostałe poniosły konsekwencje (kiedy np. wina była po obu stronach). Rozmowa z rodzicem nie może przerodzić się w omawianie zachowania innego ucznia, choćby dlatego, że jest ochrona danych osobowych, a nas zobowiązuje tajemnica.

To moje kilka sposobów na to, by rozmowa przebiegała lepiej, a dla Was co się liczy? Może część z Was powie jak to wygląda z perspektywy rodzica?