Wiemy za co lubimy innych ludzi i co musiałoby się zadziać, byśmy polubili tych, którzy nie należą do naszych przyjaciół. Trochę inaczej sprawa wygląda u nas samych. Czy lubimy siebie? Co warto zrobić, by pokochać samych siebie jeszcze bardziej? Prezentuję drugą część wpisu:
Jak polubić siebie?

Znajdź pasję – realizuj coś, co ma dla Ciebie głębsze znaczenie. Dla mnie jest to bieganie, rower i tworzenie tego bloga. Kiedy ma się pasję – ma się po prostu to coś!
Pracuj nad swoimi niedoskonałościami – nie użalaj się nad sobą, bo przecież ‚Nobody’s perfect!’ Zastanów się co możesz zmienić i w jaki sposób, a później rób to 🙂
Daj sobie prawo do błędu – każdy je popełnia, każdy bez wyjątku. Możesz je sobie wygarniać przez lata, a możesz także zaakceptować porażki 🙂
Ubieraj się tak, jak lubisz – kiedy wyrzuciłam z szafy rzeczy, w których źle się czułam – od razu odczułam to w postrzeganiu siebie. Idziesz na spotkanie z osobami, których nie znasz? A może masz zadanie przedstawić prezentację? Zabierz ze sobą te ciuchy, w których czujesz się najwygodniej i najlepiej!
Wyobraź sobie, że jesteś swoim najlepszym przyjacielem – jest to ćwiczenie opierające się na wizualizacji. Rozmawiaj ze sobą, pytaj się, odpowiadaj. Zadawaj pytanie czy powiedziałabyś swojej najlepszej przyjaciółce to, co mówisz sobie w głowie? Uwierz, że najlepszym przyjacielem dla samego siebie jesteś Ty sam(a)!

Jest wiele rzeczy, które nam pozwalają coraz lepiej siebie postrzegać, grunt to wziąć się w garść i małymi krokami do tego dochodzić. Co Wam pomaga? Podzielicie się?:)