Na temat psychoterapii w naszym społeczeństwie istnieje wiele stereotypów i błędnych przekonań. Między innymi jest traktowana jako forma pomocy przeznaczona tylko i wyłącznie dla osób z chorobami psychicznymi. Wcale nie prawda. Równie dobrze sesje odbywać może ktoś zupełnie zdrowy, kto chce poznać głębiej swoją osobowość i bardziej się rozumieć lub sam być psychoterapeutą. Na światło dzienne zaczyna wychodzić jak wiele ludzi miało z nią do czynienia. To nie powód do wstydu, lecz dumy, bo podjąć pracę nad sobą jest nie lada wyzwaniem.
J. Cz. Czabała w książce „Czynniki leczące w psychoterapii” stara się nakreślić czym ona jest. W pierwszej części opisuje poszczególne nurty: psychoterapię psychoanalityczną, behawioralno-poznawczą, humanistyczną i systemową. Kolejna część stanowi rozważania nad ich integracją: czynnikami wspólnymi, jej metateoretycznymi formami integracji psychoterapii oraz dopasowaniem rodzaju do potrzeb pacjenta. Część ostatnia to kwintesencja dzieła: opis głównych przyczyn podjęcia się psychoterapii, czynników warunkujących problemy, diagnozy oraz sposobów zmian.
Powyższą tematyką interesuję się już od bardzo dawna i z pełną odpowiedzialnością stwierdzam, że jest to najlepsza pozycja bibliograficzna z tego zakresu, jaką miałam przyjemność czytać. Język był dla mnie bardzo przystępny, choć określenie „podręcznik” nie jednego może zwieść. Podparta licznymi praktycznymi przykładami stanowi inspirację do sięgnięcia po coś więcej.
Psychoterapia to przede wszystkim odkrywanie siebie, uczenie się rozwiązywania problemów teraz i w przyszłości – mówiąc jak najbardziej potocznie. Proces psychoterapii składa się z czterech etapów: nawiązania kontaktu i angażowanie pacjenta; wglądu, namysłu, dążenia do zrozumienia przyczyn własnych problemów; przygotowania do zmiany zachowania i ćwiczenie nowych zachowań; utrwalania i rozszerzania zmian. Może trwać od kilku tygodni do kilku lat. Powinna kończyć się w momencie, gdy pacjent sam zdecyduje, że jest już w stanie samodzielnie kroczyć przez życie. Psychoterapeuta nie jest naszym kumplem, ani doradcą, który powie co mamy robić. To wszystko odnajdujemy w sobie sami.
Polecam!