Wolontariat jest dobrowolną, bezpłatną, świadomą pracą na rzecz innych lub społeczeństwa, która wykracza poza relacje rodzinne czy koleżeńskie. Jednak czy można powiedzieć, że wolontariat jest bezinteresowny?
Kilka lat temu, gdy szkolono mnie na koordynatora w., usłyszałam od trenera G.I., że coś takiego nie istnieje. Byłam zszokowana tym, że człowiek od tak wielu lat zajmujący się tym aspektem mówi w ten sposób!Minął czas, a ja zgodziłam się z tą myślą i już Wam tłumaczę dlaczego.
Owszem, za aktywność wolontariacką nie pobiera się opłaty w postaci pieniędzy, jednak „korzyść” to nie tylko dobra materialne. Ludzie decydują się na wolontariat, ponieważ:
*chcą komuś pomagać,
*chcą zdobyć doświadczenie,
*mają potrzeby samorealizacji, satysfakcji itp.
Każdy oczywiście ma swoje pobudki.
JEDNAK, moi Kochani, zaspokojenie tych potrzeb, realizacja tych chęci to właśnie jest korzyść! Jeśli cieszę się, że kogoś wsparłam – radość ta jest moim profitem.
Tutaj wysuwają się na pierwszy plan kwestie: które korzyści są etyczne, a które nie. Dla mnie to, że ktoś chce (w przypadku Stowarzyszenia Pomocy Osobom Autystycznym „Dalej Razem”) poznać zjawisko autyzmu, zobaczyć czy sprawdza się w roli osoby z tym obcującej, po prostu ma potrzebę pomóc, jest to jak najbardziej na miejscu. Takich wolontariuszy (jako, że mam przyjemność być koordynatorem) zawsze przyjmuję z otwartymi ramionami!
Natomiast, gdy ktoś chce rozpocząć wolontariat tylko i wyłącznie z jednego powodu, „bo ładnie to wygląda w CV”, to niestety niechętnie rekrutuję taką osobę. Obcowanie z dziećmi, młodzieżą i dorosłymi zwłaszcza z niepełnosprawnością nie jest tylko odwaleniem swojego „od – do”. Tutaj liczy się coś więcej. (O tym w innym wpisie)
Jakie Wy macie zdanie na ten temat? Marzę o tym, by je poznać 🙂 Witam nowo przybyłych! Pozdrawiam i ściskam, Kochani Czytelnicy!