‚Szlachetne zdrowie
Nikt się nie dowie
Jako smakujesz
Aż się zepsujesz.’
Każdy z nas słowa Kochanowskiego zna od podstawówki, jednak ilu z nas wzięło je sobie do serca? Powtarzamy, że zdrowie jest najważniejsze, bez niego ani rusz, życzymy go sobie na urodziny, na święta. Ale ilu z nas naprawdę o nie dba? Co to w ogóle oznacza?
*Zdrowe odżywianie *Aktywność ruchowa *Badania profilaktyczne
– ot, co..
Tłumaczymy się brakiem czasu, zmęczeniem, brakiem pieniędzy i wieloma innymi sprawami.
Dopiero w momencie otrzymania diagnozy jakiejkolwiek choroby zastanawiamy się co można było zrobić, by do niej nie dopuścić?
Są różne rodzaje schorzeń: mniejsze, większe, genetyczne, nabyte – wymieniać można bez liku. Jednak każde nasze działanie profilaktycznie może albo im zapobiec, albo pozwolić wcześniej je wykryć, co zwiększa szansę leczenia.
Myślimy niekiedy: jesteśmy jeszcze młodzi, problem nas nie dotyczy, a prawda jest taka, że coraz więcej nastoletnich osób boryka się ze złym stanem zdrowia.
Moje słowa kieruję do osób młodych, starszych, zdrowych i już cierpiących na jakieś dolegliwości, kieruję je do Was wszystkich:
PROSZĘ badajcie się, róbcie cytologię, usg piersi (kobiety), morfologię i masę innych badań. Nie czekajcie na ból i niepokojące sygnały. Warto wydać kilkadziesiąt złotych, by wiedzieć na czym się stoi. Jeśli nie uprawiacie żadnych sportów i żyjecie w nieustannym biegu: PROSZĘ znajdujcie codziennie chociaż kilka minut na ruch, kilka minut na relaks, zjedzcie kilka warzyw, kilka owoców. To tak niewiele, a na przestrzeni lat ma niesamowite znaczenie. Życie jest krótkie i mam nadzieję, że wolicie je przeżyć w dobrostanie. Życzę Wam dużo zdrowia, ale czas zrozumieć, że każdy z nas w mniejszym czy większym stopniu ponosi za nie odpowiedzialność sam.