Nie zdarza się, że jedno tylko wydarzenie spowoduje u danej osoby zaburzenie odżywiania. Zazwyczaj jest to szereg czynników, które ją do tego doprowadzą. O rodzajach zaburzeniach odżywiania pisałam Zatem najczęściej zdarzają się anoreksja, bulimia oraz kompulsywne objadanie się, jednak każdy przypadek jest inny i należy go rozpatrywać indywidualnie. To, co wpłynęło na jedną osobę, mogło absolutnie nie mieć znaczenia dla drugiej. Przyjrzyjmy się zatem genezie tkwiącej w socjalizacji i społeczeństwie. O przyczynach tkwiących w jednostce napiszę w osobnym artykule.

Najczęściej zaczyna się niewinnie – zwykłym odchudzaniem. Dziewczyna (choć u chłopaków też się zdarza) wierzy w to, że najbardziej tego odchudzania potrzebuje. Jednak najczęściej chodzi o samoakceptację, radzenie sobie ze stresem czy przepracowanie dzieciństwa. Nie ma się tego świadomości, bo przecież patrzy się w lustro i widzi grubaskę, choć wcale nią nie jest. Kiedy odchudzanie wymyka się spod kontroli i staje się obsesją, mówimy o zaburzeniach łaknienia. Należy jednak pamiętać, że nie zawsze są one związane z chęcią utraty wagi, jednak w dużej mierze ściśle się ze sobą wiążą. Nie każde odchudzanie jest zaburzeniem odżywiania, jednak powtórzę – może do niego prowadzić.
Społeczne przyczyny zaburzeń odżywiania:

Pozwolę sobie pisać w przypadku żeńskim, lecz jak zaznaczyłam, trzeba pamiętać, że również u mężczyzn zaburzenia odżywiania mają miejsce.

Sytuacja rodzinna – zaburzenia odżywiania karmią się rodzinami dysfunkcyjnymi. Badania wskazują, że anorektyczki najczęściej pochodzą z domów o dużych wymaganiach wobec nich, a bulimiczki z domów przemocowych.
Sytuacja kulturowa – np. w Ameryce i Europie jest większe ciśnienie na szczupłość, aniżeli w Afryce czy Indiach.
Informacje zwrotne od innych osób – jeśli ktoś mówi drugiej osobie, że jest gruba lub jakieś jej części ciała są, może to doprowadzić do odchudzania się, a w rezultacie również do zaburzeń łaknienia.
Nagradzanie słodyczami w dzieciństwie – kiedy małemu dziecku zakoduje się w głowie, że jedzenie jest nagrodą, np. słodycze – tak samo będzie o nim myślało w dorosłości, a to pułapka, bo przecież bulimiczki potrafią podczas ataku zjeść kilkanaście tysięcy kcal! W ten sposób np. rozładowywują stres, a jedzenie przecież jest postrzegane jako coś, co im w tym pomoże, co jest oczywiście nieprawdą. Rodzice nie powinni dawać jedzenia za każdym razem, gdy dziecko płacze, bo może inne są przyczyny smutku dziecka.
Przekarmianie matki w okresie niemowlęcym – matka traktuje to jako okazywanie miłości, jednak pozostaje to w podświadomości i często osoby dorosłe, którym brakuje ciepła i miłości przejadają się, myśląc w głębi, że to zaspokoi tzw. „głód emocjonalny”.
Karanie jedzeniem w dzieciństwie – słynny w tym zakresie stał się szpinak, a przecież czemu szpinak winien? Posiada m.in. dużo magnezu i zapiekany z makaronem smakuje pysznie. Karanie jedzeniem zaburza obraz postrzegania pokarmu.
Zaburzenia odżywiania u rodziców – tak jak osoby uzależnione od np. alkoholu rodzice z ID przekazują swoim dzieciom antywzorce i nawyki związane z jedzeniem
Zaburzenia afektywne u rodziców
Wyższy wiek rodziców
Niedożywienie w pierwszej połowie ciąży może doprowadzić do otyłości w dorosłości.

Popatrzcie jak wiele jest przyczyn z zewnątrz, które mają wpływ na nie tylko młode osoby, lecz także dorosłe. Popatrzcie jak ogromne konsekwencje mają błędy popełniane przez rodziców, nawet te, które mają miejsce we wczesnym dzieciństwie…