Po śmierci jednego ze współmałżonków rozwód jest najbardziej stresującym zdarzeniem w życiu człowieka. Niektórzy traktują rozwód jak stłuczenie szklanki, czyli coś, co się stało nagle i szybko. Rejestrują tylko brzęk stłuczonego szkła i jego rozrzucone kawałki. Nie pamiętamy przecież jak szklanka spadała, czy leciała bokiem czy obracała się wokół własnej osi. Szklankę zamiatamy i nie ma po niej śladu, a rozwód nie na tym polega. Osoby, które przeżyły rozwód twierdzą, że spowodował go przynajmniej 2-letni konflikt.

Rozwód nie kończy związku między współmałżonkami, lecz zmienia go. Ze współpracy powstaje relacja przeciwstawna. Istnieje również tzw. faza przejściowa – stara relacja się rozpadła, a nowej jeszcze nie stworzono.
Istnieją różne sposoby przeżywania poczucia krzywdy, np.

Agresja i chęć zemsty – krzyki, działania agresywne i przemocowe
Cierpiętnictwo – afiszowanie się przed innymi ludźmi swoimi doświadczeniami, mówienie cały czas o tym, jak jest komuś źle
Obwinianie (byłego) małżonka – takie przeżywanie krzywdy wpływa na relacje i może mieć negatywne skutki. No, ale skoro się pojawia to znaczy, że jakieś korzyści z tego muszą być, np. przekonanie, że jest się lepszym od tego, co skrzywdził, wzbudzenie zainteresowania innych, niepodejmowanie ryzyka działania lub zmiany, nieponoszenie odpowiedzialności za to, co się dzieje. Nieświadomie zatem, mimo negatywnych konsekwencji w relacjach, pielęgnuje się swoje poczucie krzywdy. Pierwszym krokiem jest więc uświadomić sobie, że pielęgnuje się je w sobie.

K. Jabłoński sformułował rady dla osób w trakcie rozwodu lub po nim:

Ułóż swoją opowieść i podziel się nią lub jej fragmentami z innymi
Możesz sobie wyobrazić, ze opisujesz ją w liście do bliskiej osoby, odpowiedz sobie na pytania, zapisz je. Pozwoli Ci to w przyszłości być bardziej przygotowanym.
Nie udawaj więcej niż potrzeba
Nie musisz przyklejać sobie uśmiechu do twarzy. Jeśli będąc w towarzystwie poczujesz np. znużenie, mdłości, niepokój, napięcie mięśni, senność – wyjdź.
Wyrażaj swoją złość – oczywiście w sposób konstruktywny
Uznaj swoją bezsilność i zmień oczekiwania w stosunku do byłego męża/żony
P. Jabłoński ma tu też na myśli uznanie bezsilności wobec praw rozwojowych dzieci (małe dziecko nie rozumie, że rodzic potrzebuje czasu dla siebie, nadmiernie koncentruje uwagę na sobie)
Nie zadręczaj się myślami jaka/jaki powinnaś/powinieneś być i jaka jesteś
Szukaj bezpiecznych stronników
Warto unikać stronników, którzy podsycają waszą złość na żonę/męża, a kiedy będziesz tylko i wyłącznie opowiadać o rozwodzie, znajomi po czasie mogą stwierdzić, że tak naprawdę spotykasz się z nimi by przy nich mówić do siebie
Nie szukaj od razu nowych romansów – może to okazać się niebezpieczne
Wypisz na kartce jakie masz korzyści i straty z obecnie przyjętej postawy np. z agresywnej, cięrpiętniczej czy obwiniającej
Wyobraź sobie siebie po rozwodzie;
miejsce, w którym mieszkasz, z kim, co w nim robisz, jak ono wygląda. Zastanów się co się zmieniło, a co pozostało w Twoim życiu.
Zastanów się nad psychoterapią
Być może ona pozwoli Ci dojść do pewnych wniosków i uporać się z trudnymi emocjami

Oczywiście, każdy przypadek jest inny i należy go rozpatrywać indywidualnie, a nóż, któraś z tych rad okaże się dla Ciebie pomocna! Ja oczywiście rozwodu nie przeżyłam i staram się nie radzić, gdy czegoś nie doświadczyłam na własnej skórze, lecz pracuję z dziećmi i to o nich w kontekście rozwodu rodziców będę pisać nie jeden raz. Stąd taki wpis wprowadzający 🙂