Terroryzm w tym kraju jest obecny właściwie od samego początku powstania niepodległych Indii w 1947 roku. Właściwie nie ma miesiąca, aby w różnych częściach kraju nie wybuchała jakaś bomba albo miał miejsce jakiś atak. W ciągu ostatnich kilku lat zginęło ponad 5 tysięcy osób i po Iraku jest to największa ilość ofiar, które zginęły z powodu ataków terrorystycznych.
Przyczyny tego zjawiska są różne, ale najważniejsze to bardzo wielkie nierówności społeczne, które rodzą poczucie wyzysku i krzywdy; długo utrzymujące się napięcia religijne między Hindusami a Muzułmanami ogromna wprost aktywność najróżniejszych ruchów separatystycznych ( Kaszmir i Assam), a także silnie rozwinięta przestępczość zorganizowana.
Ataki terrorystyczne skierowane są na przykład przeciwko najwyższym władzom Indii: w takim zamachu zginęła premier tego kraju Indira Gandhi, a jej następca i zarazem syn Rajiv miał być zaatakowany przez sikhijskich separatystów podczas wizyty w USA, ale amerykańskie służby udaremniły ten spisek, co nie przeszkodziło temu, że sześć lat później zginął wraz z innymi szesnastoma osobami podczas samobójczego ataku tamilskich separatystów. W 2001 roku kaszmirscy separatyści zaatakowali indyjski parlament; podczas ataku oprócz terrorystów zginęło także 10 innych osób.
Szczególnie dającym się we znaki przejawem terroryzmu jest atakowanie dużych miast takich na przykład jak Bombaj. Ataki mają miejsce na stacjach kolejowych i w samych pociągach, bomby są podkładane w różnych newralgicznych miejscach miast i zawsze są ofiary śmiertelne.