Jakiś czas temu utworzyłam dla Was kategorię ‚Psychopatia’ (po prawej stronie bloga), w której znajdziecie informacje o tym czym ona jest. Dziś skupimy się na prawdach i mitach dotyczących psychopatów.

Co mówią statystyki?

Psychopaci stanowią około 20% mężczyzn i kobiet przebywających w więzieniu. W Ameryce Północnej żyje co najmniej 2 miliony psychopatów, w samym Nowym Jorku – 100 tys. Są odpowiedzialni za ponad 50% poważnych przestępstw. Dwie trzecie ofiar zwykłych przestępców to kobiety z ich rodzin, przyjaciele i znajomi, natomiast dwie trzecie ofiar psychopatów to nieznani im mężczyźni. Na szczęście, przestępcza aktywność psychopatów spada po 40 roku życia.

Psychopaci to nie tylko przestępcy, a na ich temat istnieje wiele fałszywych historii.

Prawdy i mity o psychopatach:

Nie każdy psychopata pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej – trudno w to uwierzyć, ale wielu z nich wychowywało się w pełnym ciepła domu
Nie każdy psychopata jest mordercą – wielu z nich raczy się oszukiwaniem, manipulacjami dbaniem o własne dobro materialne
Nie każdy psychopata trafia do więzienia – częściej balansuje na granicy prawa i w ten sposób nierzadko unika wyroku
Nie każdy psychopata stosuje przemoc – niektórzy z nich są doskonałymi prawnikami, biznesmenami, nie każdy znęca się nad czym popadnie
Psychopatia to nie choroba psychiczna – psychopatia to zaburzenie osobowości
Psychopatia to nie niepoczytalność – psychopaci nie są niepoczytalni, nie mają urojeń ani halucynacji, są w pełni świadomi tego, co robią
Psychopatą nie można zostać w dorosłości – przyjmuje się, że z psychopatią człowiek się rodzi i jej objawy ma od lat dziecięcych
Psychopaci nie potrafią szczerze kochać – nie nam oceniać czyjeś uczucia, lecz większość psychopatów zakłada rodziny dla korzyści materialnych, a miłość najczęściej mylą z pobudzeniem seksualnym,
Psychopaci nie potrafią się zmienić – jeszcze nie wymyślono złotej metody, ale pracuje się nad tym; ogólnie nie widzą w sobie rzeczy do poprawy, w więzieniach są oporni na resocjalizację, dlatego rozróżnia się psychopatów i zwykłych przestępców

Niestety, media w filmach i w wiadomościach kreują nam fałszywy obraz osób z psychopatią. To, że ktoś jest seryjnym morderdą nie jest jedyną podstawą, by kogoś tak nazywać. Uczulmy się na to i raczej starajmy się rozpoznawać tych ludzi w naszym codziennym życiu. Pragnę także wspomnieć o stygmatyzacji i piętnowaniu. Nie nazywajmy psychopatami osób, które nimi nie są. Po pierwsze, w ten sposób krzywdzimy kogoś, a po drugie tworzymy mylny stereotyp tegoż zaburzenia. A po co? 🙂