Całkiem niedawno pisałam o wyrażaniu negatywnych opinii. Dzisiaj skupię się na drugiej stronie medalu: mówieniu o rzeczach dobrych. Jak wynika z moich życiowych obserwacji, większość ludzi woli narzekać i skupiać się na tym co nie udaje się im lub osobom w ich otoczeniu. Nierzadko błędy te są wytykane, byleby dopiec.

Jak już się – mam nadzieję zorientowaliście – cholernie zainteresowałam się tematyką coachingu i w związku z tym postanowiłam przeczytać książkę „Formuła 2+2. Skuteczny coaching” A. B. Douglasa i A. W. Dwighta.
Autorzy opisują w niej metodę pomocną w zarządzaniu zasobami ludzkimi, jednak ja przenoszę ją także na inne płaszczyzny, np. prywatnych relacji. Formuła ta zakłada, że powinna istnieć równowaga w pochwałach i sugestiach w kierowanej do kogoś wypowiedzi. Ważna jest także systematyczność wymiany wniosków, precyzja polegająca na skupianiu się na najważniejszych obszarach, konkret, czyli poparcie rzeczowymi przykładami oraz konsekwencja związana np. z monitorowaniem skutków dyskusji. Wszystko powinno być oparte o szczere, życzliwe zamiary, a także wspólne poszukiwanie rozwiązań.
Jak to właściwie jest? W wielu miejscach pracy większość menagerów, kierowników czy koordynatorów potrafi dojrzeć w ‘podwładnych’ negatywne cechy i na nich bazować w ewaluacjach czy podsumowaniach. Moi drodzy, a jak to bywa w życiu codziennym? Czy Wy także znacie masę tych, co zawsze widzą w drugim ciemne strony? Ja, niestety całą armię, ale na szczęście nie tylko.
Czy z taką samą łatwością zauważamy aspekty pozytywne i zasoby u tych, z którymi obcujemy? To nie jest łatwe, ale możliwe. Ja szkołę widzenia w ludziach tego, co dobre dostałam dzięki relacjom z osobami z niepełnosprawnością intelektualną. Wszyscy przecież mamy zalety! 🙂
Idąc dalej, czy dzielimy się swoimi miłymi spostrzeżeniami? Ja nie trzymam ich w sobie i wręcz uwielbiam podkreślać w innych to, co mi się spodobało.
Interesuje mnie jak to bywa u Was? Czy macie jakieś problemy z tym, czy wręcz przeciwnie?
***
PS Kochani, proszę wybaczcie, że tak długo nie zamieszczałam żadnych wpisów oraz nie odwiedzałam Waszych blogów. Jestem ogarnięta przedświąteczną bieganiną i miałam wiele na głowie!
PSS Zgłosiłam się do programu, w którym sama odbywam sesje coachingowe! 🙂
PSSS Dziś zgłosiłam bloga do konkursu na bloga roku (link powyżej). Dziękuję za każdy oddany głos 🙂